GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościSiedem mgnień łańcuckiego festiwalu: koncert osobliwości
Strona 1 z 3
Za takowy uznać można wieczór autorski Ewy Lipskiej, której do wtóru przygrywała Capella Bydgostiensis. Dla porządku zaznaczę, iż bardzo cenię tę poetkę i jej twórczość. Tyle tylko, że ta pani znalazła się w niewłaściwym miejscu i o nieodpowiedniej porze, by nie budzić uzasadnionej irytacji. Wygłaszane przez nią wiersze posiadają niekwestionowane, samoistne walory literackie, ale w żaden sposób nie korespondowały z towarzyszącą im muzyką Czterech pór roku Antonia Vivaldiego. Gdyby organizatorom dało się kiedyś namówić Josepa Carrerasa do występu w łańcuckim Pałacu z schubertowskim cyklem Pięknej młynarki, to wtedy jak najbardziej współbrzmiałby z nim skierowana do pani Schubert seria wierszy Ewy Lipskiej. Ale to muzyka i poezja przyszłości?! Gdy się już jakoś pogodziło z wtrętami artystki z innego świata, można się było skupić na świecie wykonywanych utworów.
Capella Bydgostiensis, powstała u zarania lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku i na początku kierowana była przez Stanisława Gałońskiego, którego, wraz z Tadeuszem Ochlewskim i jego „Con moto cantabile”, uznać można za pioniera wykonawstwa muzyki dawnej w Polsce, choć pojmowanego całkiem inaczej niż dziś. Tym razem wystąpiła prowadzona od skrzypiec przez Michała Maciaszczyka. W ich interpretacji arcypopularny cykl programowej muzyki Vivaldiego (partytura zaopatrzona została w odpowiadające każdej porze roku opisowy sonety) ukazał festiwalowej publiczności oblicze bardzo odległe od obowiązującej dziś historycznej poprawności muzycznej. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |