GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościTrzech panów M, M jak Muzyka!
Strona 2 z 2
Słucha się ich ze znaczną przyjemnością, zwłaszcza Allegretto tranquillo op. 30 nr 6 pod nazwą Pieśni weneckiego gondoliera, Allegretto non troppo op. 67 nr 6, czyli Kołysanki, i zamykającego wybór Allegro di molto op. 30 nr 2, wywołującego skojarzenia z tarantelą. Arkadiusz Krupa, oboista Sinfonii Varsovii, eksponował w partii solowej kantylenową naturę swego instrumentu, a dyrygent wycofał się na drugi plan jak przystało na prowadzenie dyskretnego akompaniamentu.
Swoistą pieśnią bez słów i również z obojowym solo, tym razem w wykonaniu Pawła Nyklewicza, jest Ruhevoll, poco adagio, a więc wolna część z IV Symfonii G-dur Gustava Mahlera, zwłaszcza na początku płynąca szerokimi frazami. Duże wrażenie wywierało poprzedzające finał Sehr behaglich ritardando i ściszenie, przy tym jednak głęboko osadzone w instrumentach. W ogóle dyrygent starał się nadać temu najbardziej klasycyzującemu i pogodnemu dziełu austriackiego kompozytora przysłowiową wiedeńską lekkość i wdzięk w zakresie artykulacji i dynamiki. Poczynając od pierwszych taktów Bedächtig, nicht eilen kwintet smyczkowy i perkusja urzekały elegancją i klasycznym decorum, jedynie od czasu do czasu ogólne wrażenie psuły waltornie, czy to nie do końca czystą intonacją, czy brzmieniem zbyt dosadnym dynamicznie jak na tak zarysowane tło.
W scherzu In gemächlicher Bewegung, ohne Hast zabrakło mi większej wyrazistości, czy nawet drapieżności, jak przystało na muzykę, w której to Śmierć przygrywa na skrzypcach, czyli przyjaciel Hein, kościutropowa personifikacja tejże w niemieckiej tradycji ludowej, z której Mahler zaczerpnął tekst do wokalnego finału, a mianowicie z des Knaben Wunderhorn, antologii anonimowej poezji. Solo sopranowe wykonała w nim Aleksandra Blanik, adeptka Ewy Biegas w katowickiej uczelni muzycznej, stopniowo rozśpiewując się i na koniec płynnym prowadzeniem głosu czyniąc w pełni wiarygodnym Niebiańskie życie, którego wizję przywołuje ostatnia część symfonicznego cyklu, a Sascha Goetzel zadbał o powolne wygasanie i zamieranie brzmienia rozpływającego się w zapadającej ciszy. Dzięki remontowi ulicy Zwierzynieckiej żaden tramwaj czy dźwięk alarmu nie zakłócił tego efektu. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |