GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościRewia Voltaire
Strona 1 z 7
W przeciwieństwie do Don Giovanniego, na którego akcję rzutowano siatkę odniesień do Osiem i pół Felliniego, to w przypadku Kandyda można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z oglądanym na żywo, oryginalnym filmem Michała Znanieckiego na podstawie powiastki Voltaire’a. Wrażenie to wynika z płynnego przechodzenia scen, ich sekwencyjnego układu i charakteru.
Poza tym Michał Znaniecki położył nacisk na stronę widowiskową swej pomysłowej inscenizacji, która ma olśnić widza bogactwem i przepychem dekoracji i strojów, a jednocześnie nie pozostaje w konflikcie z pierwowzorem, lecz z nim koresponduje i zachowuje uchwytną więź tożsamościową.
Jest to prawdziwa feeria pomysłów, w której jeden efekt goni następny, atrakcja atrakcję, tak że w końcu od ich przybytku bolą nieco oczy i jest się trochę zdezorientowanym, a w pewnym momencie z powodu natłoku i przeładowania nimi wkrada się odczucie monotonii, ponieważ dla błyskotliwych rozwiązań przydałby się odpowiedni kontrast, na tle którego dopiero zostałyby należycie wyeksponowane i wydałyby się prawdziwymi fajerwerkami – scena auto da fé z kankanem zakonnic i inkwizytorów, scena egzekucji indiańskich animistów. Zwłaszcza od połowy drugiego aktu zamiera akcja i pojawia się ciąg luźno związanych ze sobą numerów muzycznych, następujących jeden po drugim. Jest to zatem rewia, a wolterowska dlatego, że narratorzy przybrali jego postać, a są nimi Krzysztof Piasecki i Sławomir Mokrzycki. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |