GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDni Muzyki Symfonicznej, albo Chumała i Beethoven
Strona 2 z 3
Zgodnie ze swoją tonacją, promienną jasnością i przejrzystością odznaczał się Koncert organowy C-dur Hob: 18/1 Josepha Haydna. Dzięki wzorowo układającemu się porozumieniu pomiędzy dyrygentem i grającym solową partię Andrzejem Białkiem udało się wyważyć właściwe proporcje pomiędzy koncertującym instrumentem a akompaniującą orkiestrą, wywodząc je nie tyle z muzycznej rywalizacji, co dialogu.
Lwi pazur białoruski kapelmistrz ukazał jednak dopiero w „Siódmej” Beethovena. I to nie wdając się w romantyzowanie, którego często doszukuje się w późniejszych opusach tego kompozytora, lecz kładąc przede wszystkim nacisk na logikę klasycystycznej formy i jej przebieg. Tym razem nie forsował też dynamiki, co nie oznacza, iż unikał w tym zakresie większych kontrastów, ale dozował je z większą dozą powściągliwości.
O wiele bardziej, niż poprzednio, odwoływał się do agogiki, stosując zwłaszcza efekt ritardanda, w pełni uzasadniony w odniesieniu do symfoniki Beethovena, który sam z upodobaniem po niego sięgał. A więc po wolnym wstępie Poco sostenuto dyrygent opóźniał wejście tematu Vivace, by tym bardziej mógł on wybuchnąć swoją żywiołowością. Na pełnię fortissima dyrygent pozwolił sobie natomiast dopiero w zamykającej tę część kodzie. W marszowym Allegretto zadbał o pogłębione brzmienie niskich smyczków, za drugim ich wejściem sięgając po ściszone brzmienie w stosunku do ich ekspozycji i dopiero kulminację podkreślił za sprawą większego natężenia dynamicznego. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |