GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościInstalacja operowa, nowy gatunek? – Opera Rara 2024
Strona 2 z 2
W przeciwieństwie do poprzednio przywołanych utworów projekcje wideo nie posiadają w nim charakteru przedstawiającego, lecz abstrakcyjny. Libretto napisała Kenka Lekovich, pisarka chorwackiego pochodzenia. Jak w tradycyjnej operze, tak i w tej czynnik muzyczny wysuwa się na pierwszy plan i dominuje nad wizualnym (wideo: Paolo Pachini Leonardo Romoli), który pod względem pomysłowości znacznie mu ustępuje. Muszę przyznać, że spodziewałem się, iż będzie bardziej agresywny, a więc „bił po oczach”i poprzez rytmiczną pulsację wywoływał stany psychedelicznej natury.
A faktycznie w przeważającej mierze sprowadzał się do roli czysto dekoracyjnej, na dodatek przez większą część ujęty w ramy trzech kwadratów, z rzadka tylko pojedynczymi punktowymi motywami wędrujący po całym panoramicznym ekranie. Siłą rzeczy uwaga koncentrowała się zatem głównie na muzyce, przy czym znowu jej warstwa akustyczna w błyskotliwym wykonaniu Spółdzielni Muzycznej pozostawała o wiele bardziej interesująca niż elektroniczna (reż. dźwięku: Damian Raźny), poza ustępami, w których relacje pomiędzy nimi oparte były na technice imitacyjnej. Na przestrzeni prawie godzinnej formy obcujemy z brzmieniami o znacznej wynalazczości i sile wyrazu (jednym ze szczególnie wyróżniających się był puzonista Kacper Świątek), uzyskiwanymi bez uciekania się do preparacji instrumentów, poza nielicznymi przypadkami pustych przedęć. Znaczne wrażenie wywierały partie smyczków, odwołujące się w skrzypcach (Barbara Mglej) do efektów glissandowych, a w przypadku wiolonczeli (Jakub Gucik) połączonych z tremolandami. Solo sopranowe przebiega w skrajnych rejestrach, a także operuje kontrastami barwowymi. Znalazło ono odpowiednią odtwórczynię w osobie Anny Zawiszy, wnoszącej do wykonania własny, indywidualny wkład interpretacyjny, dzięki czemu wykonanie nabrało niepowtarzalnego piętna. Pod koniec kolejni muzycy wyłączają lampki przy pulpitach, co przypomniało mi historię z XLV Symfonią fis-moll „Pożegnalną” Josepha Haydna (tam na dodatek wychodzącymi). A zatem okazuje, że z performensem mieliśmy już do czynienia przed 251 laty. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |