Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Akord, Bydgoszcz i szczery żal
Strona 2 z 2
Prolog i partię Tonia śpiewał Sławomir Kowalewski. Powinien być odrażająco szpetnym, starym barytonem dramatycznym, a nie przystojnym, młodym amantem, śpiewającym głosem lirycznym, co zresztą Kowalewski robił, jak mógł najlepiej. Te dwie słynne werystyczne jednoaktówki swój sukces w Bydgoszczy zawdzięczają nadzwyczaj mądrej, przemyślanej, twórczej, a zarazem wiernej tradycji reżyserii Andrzeja Bubienia. Będę z uwagą śledził jego dalsze operowe realizacje, jeśli oczywiście moi młodsi koledzy – dyrektorzy zechcą mu je powierzać, chwilowo zaczadzeni pseudoawangardą, ślepym wizjonerstwem i futurystycznym oszołomstwem – pożal się Boże ! – reformatorów umęczonej nimi polskiej sceny operowej. Spektaklem dyrygował Piotr Wajrak, który w ostatnich latach wyrósł na świetnego kapelmistrza operowego mimo, że ostatnio z sukcesem rozpoczął artystyczne dyrektorowanie w Filharmonii Lubelskiej, skąd pochodzi i gdzie otrzymał solidne podstawy swego muzycznego wykształcenia. Po uskrzydlającym powrocie z Bydgoszczy przyszły dwie wiadomości tragiczne. Podczas nocy, we śnie zmarł w Poznaniu – zapewne na serce – Andrzej Malinowski, obdarowany pięknym głosem basowym, wspaniały Borys Godunow, Mefistofeles i Zachariasz, solista łódzkiego Teatru Wielkiego za moich czasów, ale jeszcze i przedtem i potem, artysta śpiewający rozległy repertuar dźwiękiem basowym z prawdziwego zdarzenia. Ogromna strata ! W domu Artystów Weteranów w Skolimowie zmarła Barbara Wałkówna. Znakomita aktorka łódzka, ale pamiętana jeszcze ze scen katowickich, gdzie w młodości grała Anielę, Smugoniową, Vivię, Pannę Młodą, Różę, a ja to wszystko – zapewne jako niemowlę ! – oglądałem. Mieliśmy wspólną wychowawczynię – polonistkę prof. Kazimierę Duryńską. Wałkówna zaraz po wojnie w Chorzowie, a ja kilkanaście lat później w Liceum Kopernika w Będzinie. Gdy Barbara została żoną równie znakomitego aktora Józefa Zbiróga (też naszego absolwenta) często bywali w Będzinie, aby ucałować naszą polonistkę i spotkać się z młodszymi kolegami. Teraz ich wszystkich już nie ma na świecie. A mnie pozostały tylko dobre wspomnienia i szczery żal. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |