Przegląd nowości

Przypominanie Moniuszki

Opublikowano: piątek, 25, październik 2019 20:55

Ogłoszenie Roku Moniuszki w 200 rocznicę urodzin kompozytora zaowocowało sporym zainteresowaniem jego twórczością. Co prawda nikt nie zdobył się na zorganizowanie pełnego festiwalu jego dzieł, ale kilka spektakularnych wydarzeń z tym związanych miało miejsce. Opera Krakowska rozpoczęła sezon od koncertowego wykonania zapomnianej Beaty, co okazało się interesującym wstępem do bogactwa muzycznych wydarzeń z Moniuszką w herbie. Warszawska Opera Kameralna przygotowała prapremierę odnalezionej Szwajcarskiej chatki, którą połączono w ramach jednego wieczoru z operetką Nocleg w Apeninach.

 

CD Moniuszko,Pawlik 1

 

Opera Kameralna wróciła też z tej okazji do swojej prapremierowej inscenizacji Halki w jej pierwotnej wersji z 1848 roku, zwanej „wileńską”. Teatr Wielki w Poznaniu przygotował, w formie megaprodukcji w hali sportowej, premierę rzadko grywanej Parii. 1 października 2019 zespoły poznańskiej opery prezentowały Halkę w Filharmonii Berlińskiej. We Wrocławiu pojawiła się kolejna inscenizacja Halki. Z kolei Opera Narodowa zaprezentowała 7 stycznia 2019 rok koncertowe wykonanie Halki we włoskiej wersji libretta, w XIX-wiecznym tłumaczeniu Giuseppe Achille Bonoldiego. W gronie wykonawców ceniony zespół Europa Galante pod dyrekcją Fabia Biondiego. Później przygotowała pierwszą na swojej scenie premierę Halki w wersji wileńskiej z 1848 roku. Dokładnie 5 maja, w dniu urodzin Moniuszki, zespoły Teatru Wielkiego w Łodzi zaprezentowały na Placu Dąbrowskiego plenerowe przedstawienie Strasznego dworu. Premierą Strasznego dworu zespół Opery Nova zainaugurował XXVI Bydgoski Festiwal Operowy. Opera Podlaska w Białymstoku przygotowała pierwszą w swojej historii premierę Halki.


Podobnie było w przypadku Teatru Królewskiego w Starej Oranżerii w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie, gdzie wystawiono Straszny dwór. Do tego należy dołożyć kilkanaście koncertów rocznicowych. Stał się też Rok Moniuszki okazją do w wydania kilkunastu nowych nagrań, które w istotny sposób wzbogaciły dyskografię tego kompozytora. Warto w tym miejscu odnotować wydanie przez NAXOS historycznego nagrania Strasznego dworu, dokonano go na przełomie 1953/1954 roku w Operze Poznańskiej.

 

CD Moniuszko,Pawlik 2

 

W obsadzie Bogdan Paprocki (Stefan), Edmund Kossowski (Zbigniew), Antonina Kawecka (Cześnikowa), Marian Woźniczko (Miecznik), Barbara Kostrzewska (Hanna) i Felicja Kurowiak (Jadwiga), dyryguje Walerian Bierdiajew, co nazwisko to legenda polskiej opery. Z Kolei DUX wydał Straszny dwór nagrany w 2018 roku, z podwójnej okazji: Roku Moniuszki i 70. lecia Akademii Muzycznej w Gdańsku. Wśród wykonawców między innymi: Stefania Toczyska, Leszek Skrla, Paweł Skołuba, Karolina Sikora, Anna Frabrello. Dyrygował Zygmunt Rychert. Ukazała się również włoska wersja Halki. Nagrania dokonano w sierpniu 2018 roku w ramach warszawskiego Festiwalu Chopin i Jego Europa. Jako wykonawcy pod tym niezmiernie interesującym nagraniem podpisali się: Tina Gorina (Halka), Monika Ledzion-Porczyńska (Zofia), Matheus Pompeu (Jontek), Robert Gierlach (Janusz), Rafał Siwek (Stolnik). Solistom towarzyszyła znana i ceniona orkiestra Europa Galante pod dyrekcją Fabia Biondiego. Równie interesująco na tym tle wypada komplet czterech albumów z pieśniami, duetami i balladami Stanisława Moniuszki wydany przez Pawlik Relations Agency Recording Producer Warsaw/Poland.


Nagrań dokonano w latach 2014-2019, a ich bohaterami są młodzi śpiewacy, laureaci wielu renomowanych konkursów wokalnych. Nagrania prezentują, oprócz typowych znanych z wielu wykonań „samograjów” (PrząśniczkaZnasz-li ten krajPieśń wieczorna), utwory rzadko wykonywane (Groźna dziewczyna, Pieśń Marii, Pieśń wojenna). Swoistą perełką są cztery Treny Jana Kochanowskiego obrazujące rozpacz ojca po stracie córki. Wszystkie albumy łączy wytrawny akompaniament znakomitej pianistki i kameralistki Jolanty Pszczółkowskiej-Pawlik, inspiratorki całego przedsięwzięcia.

 

CD Moniuszko,Pawlik 3

 

Ponadto podkreślić należy, że młodzi śpiewacy wykonują te utwory w sposób jak najbardziej naturalny bez operowej maniery. Zwraca też uwagę staranność wydania całej serii. Każdy album ma teksty prezentowanych utworów po polsku oraz w tłumaczeniu na japoński, angielski i rosyjski. Pierwszy ukazał się nagrany w 2014 roku album Elwiry Janasik. Jego pozytywne przyjęcie – jak wyznała Jolanta Pszczółkowska-Pawlik – sprawiło, że pojawiły się kolejne. Ale też przyznać należy, że głos Elwiry Janasik niemal idealnie się sprawdza w tym repertuarze opowiadającym o nieszczęśliwych kobietach. Śpiewaczka i akompaniatorka świetnie uchwyciły kameralny charakter oraz klimat każdej w prezentowanej pieśni. Dwa lata później w 2016 roku, nagrany został drugi album. Jego bohaterem jest Michał Dembiński obdarzony basem o ciepłym nasyconym brzmieniu. Młody artysta zachwyca wyrazistą artykulacją, swobodnym operowaniem barwą i emocjonalnym zaangażowaniem.


Jest przy tym bardzo naturalny i potrafi wciągnąć słuchacza w tok narracji tekstowej i muzycznej. Nagranie trzeciego albumu rozciągnęło się na lata 2017-2019. Zawiera on 24 pieśni i duety w wykonaniu Karoliny Róży Kowalczyk (sopran) i Katarzyny Szymkowiak (mezzosopran). Tutaj zwraca uwagę świetne porozumienie obu młodych śpiewaczek w duetach. Ale nie tylko, bo solowe wykonanie każdej pieśni daje słuchaczowi również pełnię satysfakcji. Ostatni z omawianych albumów, nagrany w 2019 roku, zawiera wszystkie siedem ballad na głos i fortepian Stanisława Moniuszki.

 

CD Moniuszko,Pawlik 4

 

Co prawda z balladą Książę Magnus i Trolla spotykamy się już w albumie trzecim – śpiewa ją w obu przypadkach Karolina Róża Kowalczyk. Trzech budrysów słuchamy wcześniej w wykonaniu Michała Dembińskiego. Podobnie jest w przypadku Rybki, którą poznajemy już w pierwszym albumie, w wykonaniu Elwiry Janasik. Wykonawcami nagranych w czwartym albumie ballad są również młodzi śpiewacy, laureaci konkursów wokalnych: Jerzy Butryn, i Łukasz Karauda  (bas-baryton), Elwira Janasik, Wanda Franek (mezzosopran), Karolina Róża Kowalczyk (sopran), Andrzej Lenart (baryton). Każde wykonanie ujmuje prostotą, właściwym sobie klimatem i naturalnością frazowania oraz świetną interpretacją poetyckiego tekstu. Chciałbym jeszcze podkreślić, że subtelny akompaniament Jolanty Pawlik okazał się równorzędnym partnerem w kreowaniu klimatu każdej z pieśni. Pani Jolanta Pszczółkowska-Pawlik jest bez wątpienia pianistką potrafiącą delikatną linią nakreślić ich liryczny, czy nostalgiczny, charakter. Świetna muzyczna współpraca każdego solisty z akompaniatorką to dodatkowy atut tych nagrań.

                                                                              Adam Czopek