Przegląd nowości

Kawa o poranku

Opublikowano: środa, 06, luty 2019 14:44

Balet o kawie zespołu Cracovia Danza oglądałem na poranku dla dzieci, a więc tytułowy napój był szczególnie na czasie. Jego fabuła być może nawiązuje po części do historii otwartej w Wiedniu przez Jerzego Franciszka Kulczyckiego kawiarni, co stanowiło konsekwencję tureckiego oblężenia miasta i polskiej odsieczy, kiedy w porzuconym obozie wroga znaleziono nieznanego wówczas zastosowania ziarna tego napoju.

 

Balet o kawie 1

 

Przyciąga ona zainteresowanie młodzieży, w tym Lizy, zniechęconej i znużonej awansami sprowadzanych przez ojca pretendentów do jej ręki. W tej wersji właścicielem kawiarni jest egzotyczny Turek, który wnosi do ogólnego układu choreograficznego pierwiastek charakterystyczny, graniczący niekiedy z akrobacją, a przejawiający się między innymi w efektownych grands pas jetés czyli wielkich skokach.

 


 

W tej roli znaczną sprawnością oraz  umiejętnościami technicznymi wykazał się Łukasz Szkiłądź. Głównego zrębu ilustracji muzycznej dostarczyła Kantata o kawie BWV 211 Johanna Sebastiana Bacha, uzupełniona o popularne ogniwa z suit orkiestrowych: II h-moll BWV 1067 (Badinerie) oraz III D-dur 1068 (Arię na strunie G).

 

Balet o kawie 2 

 

 

Najbardziej spektakularny i zarazem pomysłowy jest obraz trzeci, w którym tancerze za pomocą odpowiednich kostiumów, stanowiących zarazem element dekoracji, przeistaczają się w młynek do kawy oraz składające się na serwis kawowy filiżanka, stająca się obiektem ogólnego pożądania, cukiernica i dzbanek. Niewątpliwie w zabiegu tym scenografka Monika Polak-Luścińska inspirowała się rozwiązaniem zastosowanym przez Pablo Picassa w Paradzie sprzed niespełna stulecia, balecie do libretta Jeana Cocteau i muzyki Erica Satie, w którym dokonało się odczłowieczenie figur tancerzy poprzez ich daleko posunięte urzeczowienie.

                                                                     Lesław Czapliński