GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościAnaliza kosztownej klęski
Strona 2 z 2
Po obszernych odniesieniach historycznych, relacjach z ostatnich inscenizacji na świecie i próbie analizy postaci Rogera w zamyśle obecnego reżysera, krytyk „Gazety Wyborczej” Jacek Hawryluk konstatuje: „Spektakl Trelińskiego jest niestety opowieścią, która – z i tak niedoskonałego libretta – czyni operę zupełnie niezrozumiałą. Nagromadzenie odwołań, transformacji, znaczeniowych spiętrzeń tworzy sieć dalekich, czasami zupełnie irracjonalnych powiązań. Historia o fascynacji nieznanym i niedostępnym światem, opowieść o miłości i jakże silnej tęsknocie za nią, za spełnieniem i szczęściem zamieniona została w krwawą psychoanalizę. Na scenie oglądamy alternatywną historię: Roger poprzez śmierć rodzi się na nowo. Mnogość scenicznych wątków nie służy jednak muzyce, ale i ta, przy takiej obsadzie, nie miała szansy się obronić … Muzyka płynęła jednak w „oddzielnym kanale”. Grzegorz Nowak dyrygujący spektaklem podążył swoim tropem, niekoniecznie inspirując się tym, co dzieje się na scenie”.
Podsumowując to wszystko Dorota Szwarcman pisze w „Polityce”: „Jest to spektakl powtarzający wiele motywów i rekwizytów z różnych realizacji rodem jeszcze z lat 90. (przesuwanie lustra, skórzane kanapy, umywalka, wózek inwalidzki, nawet telewizor z kineskopem), a także z innych spektakli Rogera (Roksana w ciąży – jak w paryskim spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego, Pasterz i Roksana w rogatych maskach zwierzęcych zawiadujący krwawą orgią – jak u Davida Pountneya, no i latające cyferki z „Matrixa” jak w pierwszym wystawieniu Trelińskiego z 2000 roku). Z wielką nonszalancją traktowana jest wspaniała muzyka: chóry i niektórzy soliści rozbrzmiewają z głośników (nienajlepszej jakości)…”.
No, może jeszcze fragment Marcina Boguckiego z tekstu „Kto zabił Króla Rogera?” w „Dwutygodniku”: „w Teatrze Wielkim została popełniona zbrodnia. Jej ofiarą padła opera Szymanowskiego, dosłownie zamordowana – rozjechana przez nietrafione zabiegi reżyserskie i ukatrupiona ciężką ręką dyrygenta. Jest to marnotrawstwo tym dotkliwsze, gdyż popełnione na arcydziele, których nie mamy wcale tak wiele w polskim repertuarze operowym”. Nic dodać, nic ująć! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |