Urocze przedstawienie. Dla dzieci i dla dorosłych. Muzykę skomponował Bodo Reinke. Jest melodyjna, kojąca i naprawdę taneczna. Choreografia jest autorstwa Tomasza Kajdańskiego, który tym przedstawieniem żegnał się przyjażnie z Teatrem Wielkim w Poznaniu jako dyrektor baletu. Znakomita!
Zespół baletowy reprezentuje wysoki poziom solistów i wykonawców mniejszych partii. Jesteśmy w świecie baśni, co oczywiste, ale pokazanej nowoczesnymi środkami. Użyto wszystkich możliwości, które oferuje współczesna scena. Urocza była odtwórczyni roli tytułowej, Asuko Horiuchi. Świetna tancerka.
Przy okazji trzeba zauważyć jak bardzo polskie teatry uczestniczą dzisiaj w światowym krwiobiegu artystycznym. Zespół jest w pełni międzynarodowy: obok Polaków Japończycy, Francuzi, Włosi… W roli złej Macochy Rumunka Diana Cristescu tańczyła rewelacyjnie i w dodatku olśniewała urodą. Na miejscu Księcia bym się zastanowił, którą wybrać. Księciem był Mateusz Sierant, świetny pierwszy tancerz Teatru. Sekundował mu znakomity Massimiliano Romano jako Myśliwy. Muszę wymienić uroczych w charakterystycznych rolach krasnoludków (w tym jedną krasnoludkę): Viktor Davydiuk, Arkadiusz Gumny, Koichi Kamino, Julia Korbańska, Louis Raphaneau, Jakub Starzycki, John Svensson. Co można dodać? Warto iść na przedstawienie. Z dziećmi albo bez. Bo my, dorośli, możemy wrócić z radością w świat dzieciństwa.
Piotr Nędzyński