GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMaria de Montserrat Viviana Concepción Caballe
Strona 1 z 2
Niemal wszystko w jej życiorysie było dziwne, nietypowe, ale zawsze nadzwyczajne. Począwszy od imion i nazwiska, które dla kariery trzeba było skrócić, bo nie mieściłoby się na żadnym afiszu.
Światową karierę rozpoczęła późno, bo najpierw tylko dorywczo proponowano jej epizody w rodzinnej Hiszpanii, a potem w Bazylei mimo, że ze względu na możliwości głosowe wołano na nią „La Stupenda” (Zdumiewająca). Los wynagrodził jej trudności startu długim życiem (1933-2018), ponad pięćdziesięcioletnią karierą, zaśpiewaniem ponad stu ról operowych i nadzwyczajną popularnością dzięki pięknemu sopranowi lirico-spinto, wyrazistemu charakterowi, dużemu poczuciu humoru i sympatycznej otyłości.
Kiedyś podczas finału Toski w Metropolitan skoczyła – jak Bóg przykazał – z Zamku Św. Anioła do Tybru znajdującego się – w domyśle – na tyłach sceny. Maszyniści zabezpieczyli ten wyczyn solidnym batutem (sprężynująca siatka na jakiej zwykle ćwiczą o wiele lżejsze akrobatki). Gwiazda całą siłą swej potężnej cielesności odbiła się od tego urządzenia i zamiast utonąć w nurtach Tybru, ponownie ukazała się nad sceną z przerażeniem w oczach, co spowodowało zamiast grozy, wybuch potężnego śmiechu rozbawionej tym zdarzeniem nowojorskiej publiczności. Aby ukarać melomanów za tak „nieprzyzwoitą reakcję” Montserrat wydała oświadczenie, że w Tosce w tym mieście nigdy już nie wystąpi.
Zdarzało się zbyt często, że w ostatniej chwili odwoływała spektakle. Jako powód podawała problemy gastryczne. Naczelny redaktor Opera News Robert Jacobson pewnego razu obserwował ją dyskretnie, siedzącą w rzędach Carnegie Hall na recitalu wspaniałego gitarzysty Narciso Yepesa, zresztą jej kompatrioty. Podczas przerwy, gdy publiczność na chwilę opuściła widownię, Montserrat najpierw obejrzała się na prawo, potem na lewo, a następnie z przepastnej torby wyciągnęła owiniętego w srebrną folię pokaźnego pieczonego kurczaka. Natychmiast w skupieniu go pochłonęła, obgryzając do ostatniej kostki. Następnie otarła usta pięknie haftowaną hiszpańską chusteczką i spokojnie oczekiwała na drugą część koncertu. Po kilku dniach na łamach Opera News Jacobson retorycznie zapytywał: „Jak Montserrat Caballe ma nie mieć kłopotów gastrycznych?”. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |