GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMuzyka w starym Krakowie wirtuozami stoi
Strona 1 z 5
Jak co roku w ostatnim czasie, XLIII Festiwal „Muzyka w starym Krakowie” zainaugurował 15 sierpnia zaprzyjaźniony z nim Grigorij Sokołow, w nastrojowo wyciemnionej sali koncertowej krakowskiej Filharmonii. Program recitalu ułożony został niebanalnie, zestawiając sonaty fortepianowe Josepha Haydna w pierwszej części, z czteroma impromptus Franza Schuberta w drugiej.
Słuchając na początek XXXII Sonaty g-moll (Hob. XVI:44) nie odczuwało się niedosytu, że nie jest ona wykonywana na instrumencie historycznym, lecz współczesnym. Pianista, między innymi za sprawą zastosowania lewego pedału, niczym w przypadku klawesynu, zredukował dynamikę, operując zrównoważonym, a zarazem lekkim i wyciszonym dźwiękiem. W pełni wydobył też klasycystyczną konstrukcję muzycznych okresów, złożonych jakby z naprzemiennych pytań i odpowiedzi. Mimo że wraz z XLVII Sonatą h-moll (Hob. XVI:32) są one określone gatunkowo jako divertimenta, to stanowią przykłady form zakrojonych na dość monumentalną skalę. I w drugim z przytoczonych utworów Sokołow sięgnął już po dźwięk o znacznie większym wolumenie, zarazem w triu Menueta przejrzyście eksponując jego fugowany charakter. Wraz z upływem czasu coraz bardziej zaznaczał się romantyczny gest i tego rodzaju znamiona artysta przydał XLIX Sonacie cis-moll (Hob. XVI:36). Wprowadzał też coraz więcej kontrastów, zwłaszcza natury dynamicznej, na przykład w obsesyjnie powracających, schodzących pasażach w otwierającym dzieło Moderato. Z kolei w finałowym Menuecie, utrzymanym w tempie moderato, posłużyły mu one do wyeksponowania subtelnych efektów brzmieniowych, wieńczących ten utwór. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |