Przegląd nowości

„Le Domino noir” Aubera w Opéra Royal de Wallonie w Liège

Opublikowano: poniedziałek, 26, luty 2018 21:00

Twórczość francuskiego kompozytora Daniel-François-Esprit Aubera zaczęła się wznosić na artystyczne wyżyny od roku 1822, to znaczy od momentu, kiedy nawiązał współpracę z Eugeniuszem Scribe’em, który rozpoczynał wówczas długą karierę jako dramaturg i librecista.

Le Domino noir 1

Ich pierwszym wspólnym utworem był Leicester ou Le Château de Kenilworth, po którym powstało sześć opéra-comique, ale to dopiero pierwsza opera tragiczna Niemowa z Portici (La Muette de Portici) przyniosła im prawdziwy triumf, dając zarazem początek nowemu gatunkowi, tzw. grand opéra. Ich główną domeną był jednak gatunek lżejszy, którego najbardziej udanymi przykładami są Fra Diavolo i Czarne domino (Le domino noir). Ta druga pozycja miała swoją prapremierę w roku 1837 w paryskiej Opéra-Comique i do roku 1909 została w tej instytucji z niebywałym sukcesem wystawiona aż tysiąc dwieście razy.


Tym bardziej trudno jest zrozumieć, dlaczego tak niegdyś popularny twórca pozostaje dzisiaj w cieniu i z jakiego powodu jego opery tylko sporadycznie pojawiają się na scenach. Sam Auber był postacią wyjątkowo malowniczą, lubującą się w koniach i pięknych kobietach. Każdą z nich namiętnie kochał jako kochankę, zaś po ślubie bardzo szybko opanowywała go zabarwiona zniechęceniem nuda. Robił wszystko, co w jego mocy, aby nie rozmawiać o swojej muzyce, starał się też unikać uczestnictwa w przedstawieniach własnych oper.

Le Domino noir 2

Paradoksalnie jednak - jako się rzekło - odnoszone w tamtych czasach sukcesy i ogromna sympatia, jaką się cieszył Auber wśród publiczności nie przekłada się w żaden sposób na obecność jego dorobku w bieżącym repertuarze. Wspomniane Czarne domino prawie zupełnie znikło z teatrów operowych - wystarczy wspomnieć, że na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat wystawione zostało zaledwie dwukrotnie: we francuskim mieście Compiègne w 1995 roku i osiem lat później w Wenecji.

Le Domino noir 3

Zaistniało jeszcze w formie koncertu radiowego w 1950 roku i na szczęście - za sprawą firmy Decca - dostąpiło zaszczytu nagrania płytowego w roku 1993. Zważywszy na rzadko spotykane walory omawianego dzieła, trzeba przyznać, że jest to zaskakująco skromny dorobek. Rzadko się wszak zdarza tak precyzyjnie i interesująco skonstruowane libretto, które przybiera u Scribe’a formę stale utrzymującej uwagę widza w napięciu zagadki, której rozwiązanie znajduje się dopiero na końcu opery.


Jeśli zaś chodzi o partyturę, to wystarczy tutaj chociażby przypomnieć, że jej wielbicielem był sam Berlioz - przecież na ogół dość oszczędny w pochwałach - sławiący „lekkość, błyskotliwość, wesołość i pikanterię” muzyki Aubera. Dobrze się zatem stało, że obecnie dwa działające w koprodukcji teatry (Opéra Comique w Paryżu i Opéra Royal de Wallonie w belgijskim Liège) postanowiły ku radości widzów przywrócić Czarne domino do scenicznego życia.

Le Domino noir 4

Owa inicjatywa jest tym bardziej cenna, że mamy tu do czynienia z pod każdym względem udaną realizacją, do której udało się zaprosić świetnie się w konwencji komediowej czujących solistów. W tych dniach rzeczone przedstawienie bawi publiczność w Liège i właśnie tam miałem przyjemność je obejrzeć.

Le Domino noir 5

Rozgrywająca się w Madrycie akcja Czarnego domina budowana jest wokół postaci Angeli, młodej i pochodzącej z arystokratycznej rodziny nowicjuszki w klasztorze Annonciades. Aby zakosztować przyjemności, które już niebawem staną się dla niej niedostępne, wybiera się ona incognito w przebraniu na bal do hiszpańskiej królowej. Poznaje tam przystojnego Horacego i pomimo, iż natychmiast ulega jego urokowi, walczy ze wszystkich sił z grzesznymi ciągotami powracając do klasztoru, którego ma zostać, po złożeniu ślubów, przełożoną. Zanim jednak do tego dochodzi, do Angeli dociera list królowej, sugerujący jej zrezygnowanie ze ślubów klasztornych i zawarcie ślubu zgoła innego rodzaju. To Angela ma sobie wybrać męża, którym zostaje oczywiście Horacy.


Jeśli chodzi o tytułowy strój, to chodzi tu o przebranie karnawałowe, składające się z długiej sukni i kaptura, utrudniających rozpoznanie i powodujące rozmaite komiczne nieporozumienia. Opracowanie warstwy inscenizacyjnej tej zabawnej historii zawdzięczamy zgranej parze reżyserów z Comédie Française: Valérie Lesort i Christianowi Hecq, których koncepcje wyraźnie znalazły pełne zrozumienie u scenografa Laurenta Peduzziego, kostiumolożki Vanessy Sannino, reżysera świateł Christiana Pinauda oraz choreografki Glyslein Lefever.

Le Domino noir 10

Stworzyli oni wspólnie barwny, pełen polotu i utrzymany w żwawym rytmie spektakl, który co chwila wzbudza na widowni szczere wybuchy śmiechu. Pierwszy akt rozgrywa się w sąsiadującym z salą balową salonie, do którego, przy każdym otwarciu umieszczonych w głębi drzwi, dochodzą dźwięki muzyki techno i poprzez które dostrzegamy sylwetki bawiących się gości.


Widniejący w centralnym punkcie sceny wielki zegar odmierza czas aż do momentu, w którym Angela powinna opuścić wesołe towarzystwo i powrócić do klasztoru. W akcie drugim przenosimy się do salonu hrabiego Juliana, zaś w akcie trzecim - do klasztoru. W każdym z tych miejsc prowadzona jest tryskająca przednim humorem gra aktorska, której towarzyszą pomysłowe, wysmakowane i zręcznie unikające wszelkich przerysowań gagi.

Le Domino noir 6

Na przykład leżący na biesiadnym stole prosiak nagle ożywa i skutecznie odstrasza zbliżającego się do niego z nożem w ręku pana domu. Stojące nieruchomo na cokołach rzeźby włączają się do akcji, po czym szybko powracają na swoje miejsca, a wiszące nad drzwiami salonu głowy diabłów ekspresyjnie reagują na kluczowe momenty akcji.

Dialogi karmelitanek,Avignon 7

Najmocniejszym atutem omawianej realizacji jest jednak obsada wykonawcza składająca się z artystów nie tylko dysponujących świetnymi głosami, ale także bezbłędnie odnajdującymi się w konwencji opéra-comique. Ich zdolności aktorskie są tym bardziej pożądane, że opera Aubera obfituje w liczne sceny mówione, które autorzy tej nowej realizacji zręcznie i z godnym podziwu gustem uwspółcześnili. W roli tytułowej z wielkim powodzeniem występuje belgijska sopranistka Anne-Catherine Gillet, o delikatnym, ujmującym swoją świeżością i świetnie prowadzonym głosie. Angela w jej wydaniu jest pełną uroku, jeszcze niewinną, ale sprytną i tryskającą humorem panienką, która chętnie ulega pierwszym miłosnym uniesieniom.


W postać zakochanego w niej bez pamięci Horacego de Massarena wciela się francuski tenor Cyrille Dubois, artysta o nieprzeciętnym potencjale wokalnym i scenicznym, rozchwytywany ostatnio przez czołowe teatry europejskie. Salwy śmiechu wywołują Marie Lenormand, jako Jacinthe - służąca hrabiego Juliana i jej ucieleśniany przez Laurenta Kubla kochanek Gil Perez.

Le Domino noir 8

François Rougier z porywającą vis comica kreuje postać hrabiego Juliano, przyjaciela Horacego, zaś w roli lorda Elforta, attaché ambasady brytyjskiej, bawi nas Laurent Montel. Stojący na czele operowej orkiestry Patrick Davin z wyczuwalnym entuzjazmem i nieukrywanym rozbawieniem wydobywa z partytury Aubera jej najsmakowitsze przyprawy: autentyczny wdzięk, urokliwą hiszpańszczyznę, elegancję i grację, żwawe rytmy i energię, taneczny charakter (szczególnie w akcie I) wielu fragmentów.

Le Domino noir 9

Do niezapomnianych momentów należą na przykład pełna czułości aria Angeli „O belle soirée”, duet Angeli i Horacego „J’entends la danse” czy kawatiny „L’heure, la nuit, tout m’est propice” (Angela) i „Amour, viens finir mon supplice”. Mocno świecącym klejnotem muzycznym jest też sylabiczny chórek mniszek z trzeciego aktu, kapitalnie wykonany przez przygotowany przez Pierre’a Iodice’a miejscowy chór. Doprawdy warto się na to brawurowo poprowadzone przedstawienie wybrać - szampańska zabawa gwarantowana

                                                                              Leszek Bernat