GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„La Cenerentola” Rossiniego w Opéra de Lyon
Strona 3 z 4
Następnie twórca oglądanej opery zstępuje na scenę i trzymanym w ręku piórem dyryguje zarówno Angeliną, jak i ulokowaną w kanale orkiestrą. Rozkazuje głównej bohaterce zanurzyć się w palenisku kominka, a kiedy sprzątaczka Angelina z niego wreszcie wychodzi, staje się Kopciuszkiem. To w tym momencie rozpoczyna się właściwa opowieść, osadzona przez kompozytora, librecistę i - w tym przypadku - przez norweskiego reżysera w feerycznej, absurdalnej oraz porywająco komicznej rzeczywistości. Praktycznie cała akcja rozgrywa się tu w znacznie już powiększonych i wypełniających boki sceny paleniskach kominków, które ulegając rozmaitym przemieszczeniom tworzą nowe miejsca narracji scenicznej (np. dom Don Magnifico – Rossiniego).
Owe paleniska układają się czasem w kształt książkowej okładki, a ich wyjątkowo funkcjonalna mobilność sprzyja tworzeniu nowych i stale nas zaskakujących perspektyw wizualnych. Trudno jest w krótkim sprawozdaniu opisać długie serie mnożących się w nieskończoność sytuacji i przednich, zręcznie unikających wszelkich przerysowań czy wulgarności gagów. Świadczą one o wprost niewyczerpanej wyobraźni Stefana Herheima i jego niebywałej maestrii inscenizacyjnej. Wszystko tu się iskrzy przednim humorem, a uwaga zachwyconych widzów jest ciągle utrzymywana w najwyższym napięciu. Reżyser potrafi bezbłędnie synchronizować ulegającą przemianom scenografię (przygotował ją wraz z Danielem Ungerem) z atrakcyjnymi kostiumami (Esther Bialas), projekcjami wideo (fettFilm) czy urzekająco prowadzonym oświetleniem (Phoenix). Podziw budzi też ustawiona w najdrobniejszych szczegółach i brawurowo realizowana gra aktorska. Kiedy wreszcie wszystkie perypetie zmierzają do szczęśliwego finału, Rossini powraca na swoją latającą chmurkę, a tracący nagle czarujący swym pięknem strój księżniczki Kopciuszek zamienia książkę na rzuconą jej z góry szczotkę. Okazuje się, że w wizji norweskiego reżysera opowiedziana nam historia zaistniała tylko w marzeniach tytułowej bohaterki, którą ostatecznie czeka niezwykle bolesny powrót do szarej i okrutnej rzeczywistości. I tak oto opowiedziana nam bajka zdradza swój iluzoryczny charakter. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |