Przegląd nowości

III Festiwal „Chopin-Elsner” baletowo

Opublikowano: środa, 29, listopad 2017 10:37

Za nami trzecia edycja niezwykłego przedsięwzięcia artystycznego, upamiętniającego związki między nauczycielem i jego uczniem, czyli Józefem Elsnerem i Fryderykiem Chopinem. Niezwykłość wiąże się z miejscem, jakim jest pałac Sulisław koło Grodkowa na Opolszczyźnie, miasta, gdzie Elsner się urodził.

Chopin-Elsner 740-8

Idea upamiętniająca właśnie tutaj wzajemne związki mistrzów pojawiała się blisko cztery lata temu, w efekcie czego w pierwszej edycji słuchaliśmy muzyki instrumentalnej i wokalnej, w ubiegłym roku została wystawiona opera elsnerowska Echo w lesie, zaś teraz, w pierwszą sobotę listopada odbyła się prapremiera baletu Chopin-Elsner – natchnienia.

Chopin-Elsner 740-29

Cztery lata temu Jerzy Bar, właściciel pałacu powierzył organizację tego przedsięwzięcia Jackowi Woleńskiemu, który na trzecią edycję zaproponował właśnie taką formę, czyli przedstawienie baletowe do muzyki i Elsnera, i Chopina na żywo. Woleński do opracowania scenariusza, reżyserii i choreografii zaprosił znakomitego tancerza i choreografa Filipa Jędrucha, który na niewielkiej scenie w Sulisławiu wygotował niezwykle barwne i zajmujące widowisko z udziałem sześciu tancerzy.


Muzykę Chopina grał cieszący się już wielkim uznaniem młody opolski pianista Mateusz Rożek, zaś Elnera grał Zespół Muzyczny Maes-Kwartet pod dyrekcją Marzeny Mikuły-Drabek, autorki wszystkich opracowań.

Chopin-Elsner 740-65

W notce zapowiadającej widowisko czytaliśmy: „Wzajemny szacunek i emocjonalne relacje pomiędzy kompozytorami, w których Chopin zapewnia o swym oddaniu i poczuciu, iż nie doścignie wielkości nauczyciela, podkreśla jednocześnie fakt, że jest świadom bycia ulubieńcem Elsnera. Elsner zaś nie kryje swego ojcowskiego uwielbienia do ucznia przy jednoczesnym namawianiu go do komponowania oper, do czego – jak wiadomo – nigdy nie doszło. Muzyką, tańcem i słowem mowa będzie o bezpośrednich relacjach nauczyciela i jego ucznia, poszukiwaniach wspólnych inspiracji w muzyce wcześniejszych epok oraz w kulturze polskiej, o zachwytach Chopina nad Polską i jego tęsknotach, o presji postępującej choroby”.

Chopin-Elsner 740-65

I tak rzeczywiście było w Sulisławiu 4 listopada, gdzie publiczność zachwytem i wzruszeniem reagowała na to niezwykłe wydarzenie, godne powtórzenia także na większych scenach.

                                                                     Jarosław Bardysz