Przegląd nowości

Nowości Warner Classics

Opublikowano: środa, 29, listopad 2017 10:46

Dwa albumy tej firmy, które właśnie się ukazały oddane zostały we władanie znakomitym młodym skrzypkom; Bomsori Kim i Januszowi Wawrowskiemu prezentującym trzy znane i cenione Koncerty skrzypcowe Henryka Wieniawskiego, Maxa Brucha i Dymitra Szostakowicza. Oboje prezentują popularny II Koncert skrzypcowy d-moll op. 22, którego prawykonanie miało miejsce 9 grudnia 1862 roku w Petersburgu. Wykonanie Bomsori Kim dowodzi jej ogromnej muzykalności urzekając od pierwszej do ostatniej nuty elegancją frazowania, wyrazistą i przejrzystą artykulacją.

CD Bomsori

Jej interpretacja jest po kobiecemu lirycznie subtelna i momentami rozmarzona. Ma też niezbędną, w tym koncercie, dawkę wirtuozerii. Każda z trzech części ma właściwy sobie klimat. Żywe, pełne radości i wewnętrznej dynamiki prowadzone z rozmachem Allegro moderato jest przeciwwagą dla pełnego spokoju i wyciszonego nastroju Andante ma non troppo, to z kolei przechodzi w błyskotliwie i z temperamentem zagraną część III Allegro con fuocoW niczym jej nie ustępuje wykonanie Janusza Wawrowskiego zaskakującego słuchacza pięknem dźwięku i znakomicie wyeksponowaną melodyką. W jego ujęciu każdy temat jest starannie wyartykułowany, a frazowanie urzeka wrażliwością. Poziomem techniki, która w jego ujęciu jest środkiem wyrażania emocji, dorównuje najbardziej wymagającym rywalom. Pozwala mu to na doskonałe wręcz prowadzenie dialogu z orkiestrą, którą jest w tym nagraniu świetnie brzmiąca Stuttgarter Philharmoniker prowadzona batutą Daniela Raiskina. Jednym słowem w wykonaniu Janusza Wawrowskiego Koncert d-moll Wieniawskiego nabiera romantycznego rozmachu i wirtuozerii, czego solista najpełniej dowodzi w brawurowo zagranym finałowym Cygańskim tańcu.


Album Bomsori Kim uzupełnia I Koncert skrzypcowy a-moll op. 77 Dymitra Szostakowicza składający się nie z trzech – jak każe tradycja – ale czterech części. Mimo, że utwór został skomponowany w latach 1948-1949 miał swoje prawykonanie dopiero w 1955 roku. Pierwszym skrzypkiem, który się z tym dziełem Szostakowicza zmierzył był Dawid Ojstrach. Rozpoczyna go pięknie zagrany, ujmujący nastrojem i delikatnym patosem Nokturn, po którym przechodzimy do wymagającego wirtuozerii Scherza, gdzie mamy pięknie zaakcentowany nieco groteskowy dialog skrzypiec z fagotem. Część trzecia to pełna tragicznego wyrazu Passacaglia zagrana przez Bomsori Kim z wyjątkowym wyczuciem. Finałowa błyskotliwa Burleska jest dopełnieniem całego koncertu. Bomsori Kim w obu przypadkach towarzyszy Orkiestra Filharmonii Narodowej grająca pod batutą Jacka Kaspszyka.

CD Brilante

Z kolei album „Brillante” Janusza Wawrowskiego uzupełnia Fantazja szkocka na skrzypce i orkiestrę Es-dur op. 46. Maxa Brucha, o którym Saint-Saëns powiedział: „To największy kompozytor ze wszystkich, którzy nie byli geniuszami”. Ten mało znany utwór został skomponowany w Berlinie w 1880 roku. Bruch był bardzo dumny, że w swoim barwnym dziele wykorzystał autentyczne melodie ludowe poznane podczas pobytu w Szkocji. Jego pierwszym wykonawcą był znany skrzypek Pablo Sarasate, prawykonanie miało miejsce w Berlinie. I w tym utworze Wawrowski dowodzi nie tylko ogromnej muzykalności, świetnego wyczucia specyficznego stylu, ale również wrażliwości na barwę dźwięku i wirtuozowskiego zacięcia.

                                                                                     Adam Czopek