Przegląd nowości

„Kryminalna” płyta duetu Repicco

Opublikowano: czwartek, 16, listopad 2017 11:02

Działające w ramach francuskiego Festiwalu w Ambronay wydawnictwo płytowe oddało w ręce słuchaczy kolejny krążek zatytułowany „Assassini, assassinati” („Mordercy, ofiary”), który zasługuje na uwagę zarówno ze względu na osoby wykonawców, jak i ciekawie pomyślany program. Mamy tu do czynienia z pierwszym nagraniem duetu Repicco, laureata „York Early Music Competition” w 2013 roku i nagrody publiczności organizowanego we wspomnianym Ambronay programu eemerging.

CD Ambronay Repicco

Ów młody, ale już wyróżniający się dojrzałością muzyczną, precyzją gry, znajomością stylu i godnym podziwu zgraniem duet tworzą węgierska skrzypaczka Kinga Ujszászi i norweski teorbista Jadran Duncumb. Ten ostatni wybrał zawód muzyka dość późno, zachęcony sukcesami odniesionymi w grze na gitarze oraz wygranym konkursem BBC „Young Musician of the Year”. Postanowił zamieszkać w Londynie i tam kontynuował rozpoczęte wcześniej studia muzyczne. To tam poznał pochodzącą z muzycznej rodziny Kingę Ujszászi, która od najmłodszych lat zgłębiała tajniki gry na fortepianie i skrzypcach w Akademii Franciszka Liszta w Budapeszcie, a następnie dzięki otrzymanemu stypendium zdecydowała się na naukę w londyńskiej Royal Academy of Music.


Połączyła ich wspólna pasja dotycząca interpretacji muzyki włoskiej siedemnastego wieku, a nadając swemu duetowi nazwę Repicco nawiązali oczywiście do specyficznej techniki gry na gitarze. Tytuł płyty przywołuje natomiast niebezpieczny okres Seicento, naznaczony wstrząsającymi Europą konfliktami i przemocą, której ofiarami byli także kompozytorzy. To właśnie utwory tragicznie tracących życie twórców (lub – w jednym przypadku – zadających śmierć) wypełniają prezentowany na krążku program. Zasztyletowany w Wiedniu w niewyjaśnionych okolicznościach Ignazio Albertini pisał wirtuozowskie, nacechowane zdawałoby się niewyczerpaną inspiracją, wysokim stopniem trudności i czarującymi melodiami sonaty. Zamieszany w krwawe starcia Biagio Marini jest tutaj reprezentowany przyciągającym uwagę grą imitacyjną i formalną swobodą Capriccio. Ciekawą postacią jest Bellerofonte Castaldi – niezależny umysł i niepokorny poddany księcia – którego poetycki język dźwiękowy w Sonata settima wyraźnie nie chce się podporządkować panującym w tamtych czasach dogmatom. Z kolei Giovanni Pandolfi Mealli sam dopuścił się zbrodni, zabijając z pobudek politycznych śpiewaka operowego. Ten mało chwalebny czyn nie pozostał zresztą bez wpływu na jego utwory, z których niektóre są poświęcone…śpiewakom operowym, jak to się dzieje w przypadku włączonej przez dwójkę artystów do programu Sonaty „La Biancuccia”. Niezwykle barwne było życie zamieszanego w obyczajowe i finansowe skandale Alessandro Stradelliego, cudownie ocalonego podczas skierowanego przeciw niemu zamachu w Wenecji i ostatecznie zamordowanego w wyniku zasadzki w Genui. W historii muzyki zapisał się przede wszystkim za sprawą bogatej twórczości wokalnej – tym bardziej warto poznać utrwalone na płycie, a stanowiące nieprześcigły wzór tego gatunku trzy Sinfonia, wyróżniające się koncertującym charakterem i tanecznymi rytmami. Bezbłędnie ze sobą współpracujący młodzi muzycy celnie oddają typowe cechy stylistyki każdego z wymienionych kompozytorów, nadając poszczególnym utworom odmienne brzmienie, zróżnicowaną kolorystykę i plastycznie kształtowane klimaty. Dodać należy, że nagranie zostało dokonane w sprzyjającej pod względem akustyki takiemu repertuarowi Kaplicy Centrum Kulturalnego, w położonym nieopodal Ambronay miasteczku Jujurieux.

                                                                                 Leszek Bernat