Przegląd nowości

Odszedł Tesarowicz Romuald

Opublikowano: poniedziałek, 16, październik 2017 16:02

Był jednym z największych śpiewaków w historii polskiej wokalistyki, występował na wielu renomowanych scenach i estradach świata. Można powiedzieć, że jego kariera to jedno wielkie pasmo sukcesów.

Romuald Tesarowicz 02-265

Był nie tylko wspaniałym artystą o pięknym głosie ale też wspaniałym wrażliwym człowiekiem zawsze skorym do pomocy. Od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą, zmarł  wieczorem 15 października 2017 w wieku zaledwie 65 lat.


Wypatrzył go podczas jednego z zagranicznych występów Teatru Wielkiego w Łodzi Mścisław Rostropowicz i zaprosił do prowadzonego przez siebie 5 grudnia 1986 roku w paryskiej Salle Pleyel koncertowego wykonania Wojny i pokoju Sergiusza Prokofiewa. Było to zresztą wykonanie zdominowane przez polskich śpiewaków, obok Tesarowicza wystąpili w nim Stefania Toczyska i Wiesław Ochman. Koncert okazał się głośnym sukcesem wszystkich wykonawców, stając się dla naszego młodego basa początkiem jego międzynarodowej kariery. – Zacząłem od Palais Garnier w Paryżu – wspomina – potem były inne miasta francuskie, najpierw Lyon, potem Tuluza, Orange, Marsylia. Bardzo często brałem udział w festiwalach. Najczęściej występowałem w „Nabucco”. Równie szybko rozpoczął występy na scenach operowych Rzymu, Lozanny, Genewy. W stolicy Włoch wystąpił w Teatro di Roma zaproszony kolejny raz przez Rostropowicza, który z żoną Galiną Wiszniewską wystawili w tym mieście Carską narzeczoną Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. Jej inscenizację pokazano jeszcze w Waszyngtonie i Puerto Rico, jednak już bez Tesarowicza, który realizował w tym czasie inne swoje obowiązania. Zresztą do obu miast przyjedzie w późniejszym czasie. 29 czerwca 1989 roku staje na scenie mediolańskiej La Scali, śpiewa rolę cara Sałtana w Baśni o carze Sałtanie Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. Nie zachował tego wydarzenia w pamięci jako czegoś niezwykłego, było to zresztą tylko jedno przedstawienie i to – jak twierdzi – nie najwyższych lotów.

Pochodził z Zielonej Góry, gdzie uczył się śpiewu pod kierunkiem Lidii Gawrylarz oraz gry na kontrabasie w Państwowej Średniej Szkole Muzycznej. W latach 1972-1980 był solistą Centralnego Zespołu Wojska Polskiego w Warszawie. Jego międzynarodową karierę poprzedził udział w kilku renomowanych konkursach wokalnych. Był laureatem II nagrody oraz wielu nagród specjalnych II Konkursu Didurowskiego w Bytomiu w 1981 roku. Jeszcze w tym samym roku otrzymał Złoty Medal i nagrodę Roncorogniego na konkursie wokalnym „Voci Verdiane” w Busetto. Później był nagradzany na konkursach w Kudowie Zdroju (Grand Prix i nagrodę publiczności) i Barcelonie (II nagroda). Debiutował 2 kwietnia 1981 roku partią Skołuby w Strasznym dworze, na scenie w Operze Śląskiej w Bytomiu, której solistą pozostawał przez trzy kolejne sezony. Śpiewał w tym czasie basowe partie w Trubadurze, Lunatyczce, Czarodziejskim flecie. Krytycy zgodnie podkreślają, że jego głos imponował nośnością, piękną, wyrównaną we wszystkich rejestrach barwą i ciepłym brzmieniem.

W 1983 roku zostaje solistą Teatru Wielkiego w Łodzi, gdzie rozpocznie karierę od partii Kardynała w premierze Żydówki J. F. Halévy'ego, której inscenizację wyreżyserowała Maria Fołtyn. To jej upór sprawił, że mógł zadebiutować na scenie łódzkiego Teatru Wielkiego. Łódzka scena stanie się miejscem jego sukcesów w Mefistofelesie Arrigo Boito, Eugeniuszu Onieginie Czajkowskiego, Nabucco, Aidzie, Don Carlosie, Ernanim Verdiego oraz Walkirii Wagnera. W tym ostatnim dziele śpiewał w 1984 roku, partię Wotana, stając się pierwszym powojennym wykonawcą tej partii.


Byłem wówczas chory i w nienajlepszej kondycji wokalnej więc wypadłem nie tak jak sobie to wymarzyłem. Chciałbym mieć szansę raz jeszcze zmierzyć się z tą wspaniałą partią. – powiedział mi podczas jednej z naszych wielu długich rozmów.

Romuald Tesarowicz

W 1986 roku śpiewał partię Gremina w Eugeniuszu Onieginie oraz Raimonda w Łucji z Lammermoor, podczas pamiętnego otwarcia Teatro Vittorio Emanuele w Messynie przez zespoły Teatru Wielkiego w Łodzi. Tam został zauważony co sprawiło, że zaczął otrzymywać zagraniczne propozycje.


W tym samym roku rozpoczął budowanie swojej międzynarodowej renomy. Zaczyna od wspomnianego już koncertowego wykonania Wojny i pokoju. Od 1988 roku zostaje solistą gościnnym Opery Paryskiej i Opera Bastille. Debiutuje 26 lutego 1988 roku jako Warłaam w Borysie Godunowie Musorgskiego. Obie te paryskie sceny będą do 2000 roku miejscem jego częstych występów. Oklaskiwano go w partiach Bonzy w Madama Butterfly, Bartolo w Cyruliku sewilskim, Sparafucile w Rigoletcie, Angelotiego w Tosce oraz Arcykapłana w Nabucco. W sumie zaśpiewał w Paryżu ponad 150 przedstawień. Najczęściej - 33 razy, występował jako Bonza w Madama Butterfly. Ostatni raz podziwiano go w Opera Bastille 10 października 2000 roku jako Arcykapłana w Nabucco Verdiego.

Oczywiście występy na pierwszej scenie operowej Francji dały mu możliwość kontaktu ze światową czołówką dyrygentów i śpiewaków. W Otellu spotyka się z Placido Domingo, Nabucco to współpraca z Marią Guleghiną, Madama Butterfly z Margaret Price. Przedstawieniami, w których wstępował dyrygowali m.in. Myung Whun Chung, Fabio Luisi, Silvio Varvizo, George Prétre, James Colon, Seiji Ozawa. Ze sztuką wokalną Tesarowicza zetknąłem się dopiero we Francji, odkrywam więc śpiewaka, którego w Polsce wszyscy znają. Jego obecność na scenie Opera Bastille sprawiła mi dużą satysfakcję, ze względu na piękną szlachetną barwę jego głosu, na dojrzałość interpretacji doskonale kontrolowaną w sensie artystycznym i wokalnym, na swobodzie gry  aktorskiej. – napisał w „Ruchu Muzycznym”z 11 stycznia 1991 roku Leszek Bernat po paryskiej premierze Otella.

Jednocześnie jest zapraszany na inne francuskie sceny operowe, w Lyonie śpiewa w Luizie Miller, Aidzie, Trubadurze, Turandot pod dyrekcją Mauricio Areny, Siemona Byczkowa, Kenta Nagano. Równie często pojawia się w Marsylii, gdzie jest oklaskiwany w Makbecie i Nabucco, Verdiego, Kniaziu Igorze Borodina oraz Idomeneo Mozarta. Na festiwalu w Orange i Operze w Tuluzie pojawia się w 1997 roku w partii Zachariasza w Nabucco. Połowa lat dziewięćdziesiątych to też częstsze występy na scenach krajowych. W Teatrze Wielkim w Poznaniu kreuje z powodzeniem partię tytułowego cara w Borysie Godunowie premiera 30 listopada 1996 roku. Stworzył kreację głęboko tragiczną, jednak nie pozbawioną wewnętrznego ciepła. W pierwszej scenie dumny władca, w drugiej przez chwilę szczęśliwy kochający ojciec, którego po chwili dopadają przerażające wizje dokonanych zbrodni (świetnie zaśpiewany wielki monolog w II akcie), wreszcie w trzeciej jego przejmujące pożegnanie z synem i wstrząsająca swoją wymową scena śmierci. Można powiedzieć: znakomita kreacja wokalno-aktorska! Zaprezentował przy tym pełne bogactwo brzmienia, świetne operowanie barwą i dynamiką  oraz swobodę w kształtowaniu ekspresji. – napisałem po obejrzeniu jego pamiętnej kreacji. Bywalcy stołecznego Teatru Wielkiego oklaskują go w 2002 roku jako Komandora Don Giovannim, a do Łodzi wraca w 2003 roku jako Zachariasz w nowej inscenizacji Nabucco.


Staje się też poszukiwanym wykonawcą muzyki współczesnej, szczególnie Krzysztofa Pendereckiego, z dziełami którego objechał wiele estrad koncertowych w Europie i obu Amerykach.

Romuald Tesarowicz 454-77

Do tych najczęściej wykonywanych należą  Requiem, Te Deum i Pasja wg św. Łukasza, Siedem bram Jerozolimy. Oczywiście w bogatym repertuarze artysty są partie basowe w oratoriach J. S. Bacha, G. F. Haendla, J. Haydna, Requiem Verdiego oraz pieśni kompozytorów polskich, francuskich, rosyjskich i niemieckich. Od 2010 roku choroba zmusiła go do znacznego ograniczenia występów scenicznych.

                                                                                          Adam Czopek