Przegląd nowości

Mahler oprawia w muzykę Mickiewicza

Opublikowano: poniedziałek, 02, październik 2017 14:00

Gustav Mahler stworzył właściwie nowy gatunek muzyczny – pełnowieczorowy dramat symfoniczny. W przypadku II Symfonii c-moll „Zmartwychwstanie” składa się on z pięciu ogniw i dodatkowo nadaje mu taki charakter fakt, że u podstaw pierwszego legły Mickiewiczowskie Dziady, a konkretnie druga, obrzędowa część tego arcydramatu.

Filharmonia krakowska 1

Posłużyły one jako program dla zamierzonego poematu symfonicznego Święto zmarłych, a po ostatecznej zmianie pierwotnego pomysłu, autor dokomponował do niego cztery pozostałe ustępy, ale, dla podkreślenia odrębności pierwszego, zalecał, by dyrygent schodził po nim na kilka minut z estrady – swego czasu postąpił tak José Cura, natomiast Charles Olivieri-Munroe, dyrektor artystyczny krakowskiej Filharmonii, co prawda nie zastosował się do tej wskazówki, lecz, w przeciwieństwie do rozpowszechnionej dotąd praktyki, chór i solistki – Anna Mikołajczyk-Niewiedział i Jadwiga Rappé – właśnie wykorzystali tę przerwę, by zająć miejsca na estradzie i nie rozpraszać już ciągłości wykonania kolejnych części. Mimo takiego podejścia nie udało się w pełni osiągnąć spójności całości.

Filharmonia krakowska 2

Podczas inauguracji sezonu 2017/2018 bardzo efektownie zabrzmiało wspomniane Święto zmarłych, czyli Allegro maestoso, z nawiązującym do Piątej Beethovena pokrewnym motywem losu w niskich smyczkach (wiolonczelach i kontrabasach). Orkiestra poczyniła znaczne postępy w zakresie jakości brzmienia, może jedynie jeszcze waltornie zakłócały od czasu do czasu ogólny pejzaż dźwiękowy. Operowała też rozległym wolumenem dynamicznym, z błyskotliwymi, dwukrotnymi  pochodami schodzących akordów, między innymi pod koniec ekspozycji i w kodzie. Wyjątkowo pięknie poprowadzone zostało Andante moderato, dźwiękiem lekkim i pełnym wdzięku, jak przystało na ogniwo o tanecznym zacięciu ländlera. Okazało się, że można posługiwać się zróżnicowanym mezzoforte, posiadającym wiele odcieni, również kolorystycznych.


Scherzo, zawierające odniesienia do motywów klezmerskich i jako takie zacytowane swego czasu w słowackim filmie Pożądanie zwane Anada Elmara Klosa i Jána Kádára, a także wykorzystane w kolażowej Sinfonii Luciana Beria. W pieśniowym Uhrlicht. Sehr feierlich, aber schlicht, do słów z cyklu poetyckiego Des Knaben Wunderhorn, stanowiącym jakby dodatkowe trio Scherza, rozległ się w pewnym momencie warkot motoru nagle przyśpieszającego na ulicy samochodu (podczas wykonania tego dzieła w stanie wojennym, 13 maja 1982 roku, kiedy odbywały się demonstracje, w finale, gdy z westybulu ozwać się miała banda, zamiast niej wpełzły dymy gazu łzawiącego – czyżby zatem tym razem zdecydowano się ustawić ją w kulisach estrady, aby nic już nie zakłóciło jej wejść?).

Filharmonia krakowska 3

Śpiewaczka rozwijała szeroką kantylenę, swym ciemnym głosem nadając jej ekspresyjne zabarwienie. Chór, kierowany przez Teresę Majkę-Pacanek, zdaje się coraz bardziej doskonalić swój poziom, powoli odzyskując pozycję, pozwalającą  z powrotem ubiegać się o palmę pierwszeństwa w kraju. Piękne, ściszone wejścia, operujące przy tym nasyconym dźwiękiem, pełnię brzmienia zyskując dopiero w hymnicznym finale do ody Friedricha Gottlieba Klopstocka.

Filharmonia krakowska 4

W sumie jednak dyrygent zanadto skupił się na cyzelowaniu detali, tak że umknęło jego uwadze zwarte zarysowanie monumentalnej konstrukcji architektonicznej utworu, wskutek czego odczuwalny stawał się nieśpieszny upływ czasu. Mahler przypisywał kompozytorom symfonii cechy demiurga, porównując ich  twórczość do budowania świata. Niestety, z tej gliny nie udało się tym razem w pełni go ulepić, a co za tym idzie wznieść jego gmach ponad ciąg udanych epizodów.

                                                                          Lesław Czapliński