Przegląd nowości

Nowy program Ballet Vlaanderen w Antwerpii

Opublikowano: środa, 26, kwiecień 2017 04:51

Ballet Vlaanderen w Antwerpii przedstawił publiczności swój nowy, składający się z trzech realizacji choreograficznych, spektakl zatytułowany “East”. Wydarzenie to wzbudziło duże zainteresowanie nie tylko ze względu na mistrzowski poziom tutejszego zespołu baletowego, cieszącego się już od dawna na świecie zasłużonym prestiżem, ale także z powodu zestawienia osiągnięć trzech wybitnych, reprezentujących odmienne style choreografów.

Program Kaash 2

Na początku została zaprezentowana realizacja Brytyjczyka Akrama Khana, nosząca tytuł „Kaash”, której estetyka jest zakorzeniona w kathak, jednym z klasycznych stylów tańca hinduskiego. Jego nazwa wywodzi się od słowa katha, czyli bajka lub opowiadanie. Przypuszcza się również, że ów styl pochodzi z połączenia kultur hinduskiej i muzułmańskiej. Polega on na tym, że tancerz po wykonaniu paru gestów zastyga w pewnej pozie, a powtarzalność tych epizodów wytwarza swoistego rodzaju energię.


Ponadto taniec ten charakteryzuje się szybkimi ruchami nóg i uderzeniami stóp w podłogę. Odwołując się do tego stylu Kahn eksploruje granice zachodniego idiomu tańca, snuje refleksję na temat dwuznacznych i tajemniczych relacji pomiędzy kreacją i destrukcją, zastanawia się też nad potencjałem choreografii przyszłości. Można ponadto dostrzec, że mamy tu do czynienia z oryginalną i niezwykle osobistą wizją Khana dotyczącą postaci Śiwy, czyli jednego z najistotniejszych dewów hinduizmu. Dodajmy jeszcze, że poetycki, surowy i abstrakcyjny język ciał w kreacji Akrama Khana znajduje fascynujące odzwierciedlenie w muzyce angielsko-hinduskiego kompozytora Nitina Sawheneya. Całość tej realizacji uzupełniają dekoracje Anisha Kapoora, stroje Kimie Nakano i reżyseria świetlna Aideen Malone.

Program Kaash 1

Równie abstrakcyjne układy charakteryzują kreację „Secus” izraelskiego choreografa Ohada Naharina. Jego nacechowany baletową wirtuozerią, a zarazem rozpięty pomiędzy wigorem, mocą i delikatnością leksykon ruchów sonduje siłę i granice możliwości technicznych tancerzy. Warto jednocześnie zauważyć, że w wizji Naharina nie brakuje też czytelnych odniesień do aktualnej sytuacji politycznej w jego rodzinnym kraju: poszukiwania wolności na płaszczyźnie obyczajowej, sytuacji związków homoseksualnych, podporządkowania jednostki społecznemu rygorowi. „Secus” to kluczowe dzieło w twórczości tego ciekawego artysty. Najbardziej oczekiwaną częścią tryptyku był wszakże nowy spektakl dyrektora artystycznego Ballet Vlaanderen Sidiego Larbiego Cherkaouiego (pochodzenia belgijsko-marokańskiego), którego spektakl „Requiem” - to światowa prapremiera - wykorzystuje naprzemiennie muzykę francuskiego kompozytora Gabriela Faurégo oraz nawiązującą do jej estetyki i prowadzącą z nią swoisty dialog muzykę o cechach orientalnych współczesnego kompozytora belgijskiego Wima Henderickxa (ur. 1962). Ta łącząca odmienne tradycje, przebiegająca w wyciszonym i kontemplacyjnym klimacie realizacja nabiera waloru głęboko humanistycznego przesłania. Warstwę muzyczną interpretują tutaj instrumentaliści z zespołu HERMESensemble, soliści Amel Brahim-Djelloul (sopran) i Simon Schmidt (baryton) oraz chór i dziecięcy zespół wokalny Opery Vlaanderen. Zjawiskowy, porywająco-ekspresyjny i świadczący o najwyższych lotów warsztacie artystycznym występ Ballet Vlaanderen został przyjęty przez publiczność z rzadko spotykanym entuzjazmem i spontanicznie manifestowanym podziwem. Doprawdy warto śledzić kolejne dokonania tego doskonałego zespołu, który w przyszłym sezonie będzie miał okazję się prezentować w kreacjach takich choreografów jak Crystal Pite, Edouard Lock, Jeroen Verbruggen, Jean-Christophe Maillot, Jonas Vlerick, Mariana Ambramović, Aléjo Perez, Damien Jalet czy wspomniany już wyżej Sidi Larbi Cherkaoui.

                                                                                   Leszek Bernat