Przegląd nowości

Rodzeństwo Reszków – złote karty polskiej opery

Opublikowano: wtorek, 26, lipiec 2016 15:21

Biblioteka Publiczna im. ks. Józefa Tischnera w Drezdenku zaprasza na otwarcie wystawy 28 lipca „Reszkowie – mistrzowie polskiego bel canta”. Gościem honorowym będzie wielka primadonna polskiej opery, Iwona Hossa. Przyjadą także działacze stowarzyszenia z Kłomnic, od których otrzymaliśmy materiały do wystawy, a także z okolic Jeleniej Góry potomkowie (chyba prawnuczka) Edwarda Reszke. Z wrażenia nie wszystko odnotowałem.

Reszke,wystawa

Wystawa opowiada o wybitnych Polakach Józefinie, Janie i Edwardzie Reszkach, genialnych śpiewakach operowych, którzy występowali na każdej liczącej się scenie w Europie i Stanach Zjednoczonych. Nazwiska ich zawsze kojarzono z Polską, bo nasi śpiewacy podkreślali to na każdym kroku. Zbliżał się koniec XIX wieku i na mapie świata nie istniało państwo o nazwie Polska. Kolejne powstania skazywały tysiące rodaków na emigrację. Niektórych na dożywotnie wygnanie. Mimo to Polska istniała. W sercach, w kościołach, w domach, w pieśniach, w legendach, w malarstwie i w literaturze. Emigranci tęsknili i wyrażali swoją tęsknotę w sposób znany dziś jedynie z wierszy:

                     Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

                     Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

                     Dla darów Nieba....

                    Tęskno mi, Panie...


Ale losy naszych pradziadów były różne i zależało to od miejsca zamieszkania. Najlżej było pod zaborem austriackim. Najciężej pod zaborem rosyjskim, gdzie zarówno po Powstaniu Listopadowym, jak i potem Styczniowym trwał przez kilkadziesiąt lat stan wojenny.

Reszke Jozefina 1a

Życie Polaków ograniczano do domów, gdzie pieczołowicie dbano o zachowanie tradycji. Przejawiło się to zwłaszcza w kulturze. W tym czasie pojawiło się bardzo wielu znakomitych polskich śpiewaków, a w drugiej połowie XIX wieku byliśmy wylęgarnią wielu gwiazd opery, tej gałęzi sztuki, która przeżywała swój chyba najlepszy czas. Wcześniej do połowy wieku XIX najlepsi śpiewacy i pedagodzy wywodzili się głównie z Włoch. Z czasem równie wybitni pojawili się w Rosji, w Polsce, we Francji i w Niemczech. W latach 1870-1930 wśród największych śpiewaków operowych pojawili się Polacy: Marcelina Sembrich-Kochańska, Tadeusz Leliwa, Julian Dobrski, Władysław Mierzwiński, Janina Korolewicz-Waydowa, Walerian Wysocki, Adam Didur, wreszcie Józefina, Jan i Edward Reszkowie. To zaledwie cząstka tych polskich artystów, którzy byli ozdobą najlepszych teatrów operowych świata. Myślę, że gdybyśmy trochę pogrzebali w zaniedbanych przez nas samych archiwach, to lista byłaby niezwykle pokaźna. 


Reszkowie, bohaterowie naszej wystawy, pochodzili z Warszawy. Ich rodzice prowadzili dom dla ludzi kultury. Spotkania u Reszków odbywały się w piątki. Przypominam, że po Powstaniu Styczniowym na ziemiach polskich trwał stan wojenny, stąd działalność związana z czytaniem książek polskich autorów, słuchanie utworów rodzimych kompozytorów odbywały się w domach prywatnych polskich patriotów. Jednym z takich domów, do którego uczęszczali między innymi Wieniawski i Moniuszko był dom państwa Emilii i Jana Reszke.

Reszke Jan 1a

Dzieci państwa Reszków wychowały się więc w niezwykle umuzykalnionym domu, gdyż zarówno pani Emilia, jak i jej mąż Jan obdarzeni byli głosami wyjątkowej urody. Musieli też być niezmiernie muzykalni, gdyż wykonywali utwory, których dziś żaden amator nie byłby w stanie zaśpiewać. Bardzo szybko ujawniono talent rodzeństwa, stąd cała trójka dość szybko podjęła studia w zakresie kształcenia głosu. Dopowiem, że Jan i Edward próbowali początkowo także innych kierunków, jednak szybko przekonali się, że przyszłość będą wiązać ze śpiewem i była to najlepsza decyzja. Najszybciej z rodzeństwa wielką karierę zrobiła najmłodsza Józefina, która zadebiutowała w wieku … 17 lat. Podziwiano ją w najlepszych teatrach Europy: Wenecji, Paryżu, Mediolanie, Londynie, Madrycie.


W ostatnim roku występów (1884) śpiewała z braćmi w Herodiadzie Masseneta i występ ten okrzyknięto w Paryżu jako „niebywały triumf Reszków”, a w Londynie cała sala wołała „Niech żyje Polska”. Józefina wcześnie wycofała się ze sceny, wyszła za mąż za Leopolda Kronenberga (tak, z tego rodu, z którego fundacji mamy fortepian).

Reszke Edward 1a

Bracia tymczasem kontynuowali karierę na największych scenach operowych świata, będąc w ostatniej dekadzie XIX wieku podporą największej sceny operowej świata nowojorskiej Metropolitan Opera. Wcześniej błyszczała tam gwiazda słynnej Polki Marceliny Sembrich-Kochańskiej. Amerykanie po dziś dzień kultywują pamięć naszych rodaków. Więcej o rodzeństwie Reszków będzie 28 lipca na otwarciu wystawy poświęconej wielkim polskim artystom, których nazwiska wymieniano w jednym rzędzie z takimi postaciami, jak Modrzejewska, Paderewski, Hoffman, Sienkiewicz i wielu innych. Dwa koncerty poświęcimy pamięci tych wielkich artystów. Ich czas to złote lata polskiej wokalistyki. A ja ciągle myślę, dlaczego książki Kańskiego, Panka i paru innych znawców polskiej opery nie są wznawiane przez instytucje kultury?

                                                                                   Wiesław Pietruszak

P.S. Gdybym dziś powiedział, że Edward Reszke na każdy swój występ na deskach nowojorskiej Metropolitan Opera otrzymywał 600 dolarów, to ciekaw jestem, jak by to ocenili dzisiejsi odbiorcy. Postaramy się uzmysłowić dzisiejszemu odbiorcy tamtą rzeczywistość.