GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości"Carmen“ w Krakowie - wieczór pełen dramatyzmu na scenie i poza nią
Strona 3 z 4 Partię Don Josego, który wyznawał swoje uczucia dwóm różnym Carmen, śpiewał tego wieczoru Arnold Rutkowski. Młody artysta obdarzony tenorem o interesującej barwie i szlachetnym brzmieniu, a przy tym prowadzący głos z dużą swobodą, zaśpiewał swoją partię z młodzieńczą pasją i ogromnym ładunkiem ekspresji i szczerością emocji. Niezbyt przypadł mi do gustu Martin Bibjak w partii Escamilia, torreadora który zauroczył Carmen. Nie dość, że zbyt często uciekały mu wysokie dźwięki, to jeszcze jego pozbawiony blasku głos ma płaskie nieciekawe brzmienie. W sumie była to kreacja nijaka tak wokalnie jak i aktorsko. Podobała się natomiast Katarzyna Trylnik w partii subtelnej Micaeli. Jej kreacja miała urok i wdzięk, a i wokalnie stała na wysokim poziomie.
Reżyseria Laco Adamika tradycyjna w dobrym tego słowa znaczeniu i oparta na autorskich didaskaliach. Jej mocną stroną są pełne wewnętrznej dynamiki sceny zbiorowe oraz wyraziste prowadzenie bohaterów dramatu. Nie wszystko jednak, w moim przekonaniu było w tej inscenizacji godne pochwały. Nie bardzo wiem po co, i czemu, miała służyć grupa mimów (jak z obrazu Picassa) pojawiająca się na początku I i IV aktu niczego nie wnosząca do treści i akcji. Równie dyskusyjne jest wprowadzenie w ostatniej scenie grupy turystów "coś" zwiedzających w chwili kiedy na scenie dogrywał się dramat głównych bohaterów. Rozbijało to dramaturgię tragicznego finału. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |